Dzisiaj mamy 21 grudnia czyli początek astronomicznej zimy. Choć deszcz i okropny wiatr sprawiają, że pamiętamy o jesieni to jednak jak na zimę przystało sypnęło śniegiem który od razu stopniał. Tydzień temu byłem w lesie zbierając trochę materiału na bloga, bo obiecałem, że napiszę coś z "teraz". Chciałem, żeby ten post był trochę lepszy niż ostatnie i ze sporą ilością zdjęć, dlatego postanowiłem, że wybiorę się też za tydzień i połączę cały materiał. Nie wiedziałem jak bardzo się rozczaruję. Wczoraj tak wiało, że nie widziałem nawet pół sikorki ani żadnego innego żyjątka!!! Jedyne co mogłem robić to oglądać pędzące chmury, dlatego może będę się trzymał tego pierwszego wypadu, który okazał się udany. Pogoda wtedy była ładna a nawet można powiedzieć idealna. Lekki chłodek, słonecznie, brak wiatru i tylko małe białe chmurki. Ponieważ czatownia już stoi i trzeba ją tylko zakamuflować wystawiłem pierwszą, skromną porcję pokarmu, żeby ptaki przyzwyczaiły się do konstrukcji. Ogółem przyszli (mam nadzieję) stołówkowicze dopisali: było mnóstwo sikorek, kosy których dawno nie widziałem, pełzacze, kowaliki, myszołowy, czyżyki, sierpówki i dzwońce. Jak zawsze zająłem moje miejsce na drzewie ze schodkami, kiedy usłyszałem pewien dźwięk. Bardzo się ucieszyłem bo wiedziałem, że nadlatują raniuszki, jednak zastanawiałem się czy poczekać na nie na miejscu czy pójść w stron głosów. A jak tu nie przylecą? Przecież nie mogą odmówić sobie spotkania z raniuszkami! Właśnie to pytanie przekonało mnie i wyszedłem im na spotkanie. Stadko liczyło około 15 sztuk i jak to raniuszki mają w zwyczaju cały czas kręciły się na gałęziach. Nie były płochliwe, pozwalały się oglądać z każdej strony. Nawet nie próbowałem zrobić im zdjęcie bo wiedziałem jak to się skończy, jednak jeden przysiadł na chwilę i udało mi się to wykorzystać co można zobaczyć poniżej. Myślę że wyszło nawet znośnie:) Od kilku dni do sąsiada zaglądają gile zajadając się jabłkami. Szczygły również znalazły sobie tam osty. Kupiłem już trochę ziaren i wyciągnąłem to co zostało z tamtego roku. Trzeba zacząć się przygotowywać:)
Raniuszek zwyczajny, raniuszek - gatunek małego ptaka z rodziny raniuszków. Posiada długi ogon i krótki dziób. Występuje w lasach liściastych i mieszanych, na terenie całego kraju. Szczególnie łatwo zauważyć go w okresie jesiennym podczas przelotów. Pokarm stanowią owady i ich jajeczka. Jego gniazdo przypomina jajko z małym otworem w którym składa od 7 do 12 jaj. W czasie zimy zostaje w kraju łącząc się w stada.
Może trochę za duża, ale mi właśnie taka odpowiada:)
Podobno w lesie można zobaczyć czasem ducha:)
A chmurki też są ładne:
Podsumowąjąc wypad na plus a dodając, że w końcu wolne - pełnia szczęścia:)
Życzeń jeszcze nie składam bo napiszę osobny post z tej okazji, ale bardzo dziękuję osobom które już złożyły mi życzenia.
Do następnego razu:)
Pozdrawiam Karmnik54:)