Coraz więcej ludzi dokarmia ptaki, lecz nie wszyscy robią to prawidłowo. W tym poście chciałbym przybliżyć wam prawidłowe dokarmianie i inne rzeczy z tym związane.
Dokarmiać czy nie dokarmiać
Co do tego zdania są podzielone. Niektórzy ornitolodzy uważają, że ptaki nie potrzebują od nas pokarmu. Dokarmiając chronimy osobniki słabsze, które mogłyby nie przetrwać zimy. Ja jednak jestem za dokarmianiem. Dokarmianie im nie zaszkodzi a poza tym bardzo miło jest oglądać ptaki kręcące się w pobliżu karmnika i korzystające z jego zawartości.
Kiedy zacząć, a kiedy skończyć.
Są bardzo różne zdania na ten temat, ale wydaje mi się, że
dokarmianie naszych przyjaciół możemy rozpocząć z pojawieniem się mocniejszych i regularnych
przymrozków oraz śniegu , nie wcześniej. Kończymy gdy nadejdzie wiosna i roztopy, a temperatury będą na plusie.
Ważne!!! Nie przerywany dokarmiania ponieważ może to grozić śmiercią ptaków!
Ważne!!! Nie przerywany dokarmiania ponieważ może to grozić śmiercią ptaków!
Karmniki
Aby dokarmiać ptaki potrzebny jest nam karmnik. Można go kupić w sklepie lub zrobić samemu. Istnieje wiele rodzajów karmników, ale ja polecam ten tradycyjny, choć karmniki np. tuba też są fajne.
Na obrazkach poniżej są przykłady niektórych karmników. Dwa pierwsze są typowe dla sikorek. Żaden ptak nie jest na tyle zwinny, aby z nich korzystać.
Karmnik nr.1 to doniczka wypełniona mieszanką ziaren zalanych tłuszczem. Jak go zrobić już mówię. Potrzebna nam doniczka z jedną dziurką, sznurek, ziarna i tłuszcz zwierzęcy. Przewlekamy przez dziurkę sznurek, wsypujemy do doniczki mieszankę ziaren i zalewamy tłuszczem. Musimy pamiętać, że przed zalaniem należy szczelnie zatkać dziurkę przez którą przewlekaliśmy sznurek np. plasteliną. Czekamy aż całość zastygnie i wieszamy jak na obrazku poniżej.
Karmnik tuba do zawieszenia. Korzystają z niego sikorki, kowaliki i dzięcioły. Jako karmę do środka najlepiej wsypywać orzechy i słonecznik. Drobne ziarenka mogą się wysypywać.
Ja już zrobiłem częściowe zapasy które możecie zobaczyć tutaj.
Na obrazkach poniżej są przykłady niektórych karmników. Dwa pierwsze są typowe dla sikorek. Żaden ptak nie jest na tyle zwinny, aby z nich korzystać.
Karmnik nr.1 to doniczka wypełniona mieszanką ziaren zalanych tłuszczem. Jak go zrobić już mówię. Potrzebna nam doniczka z jedną dziurką, sznurek, ziarna i tłuszcz zwierzęcy. Przewlekamy przez dziurkę sznurek, wsypujemy do doniczki mieszankę ziaren i zalewamy tłuszczem. Musimy pamiętać, że przed zalaniem należy szczelnie zatkać dziurkę przez którą przewlekaliśmy sznurek np. plasteliną. Czekamy aż całość zastygnie i wieszamy jak na obrazku poniżej.
Karmnik nr.2 jest bardzo fajny i sam go używam. Nie będę pisał jak go zrobić bo instrukcja jest wspaniale przedstawiona przez pana Adama Słodowego tutaj .
A to mój karmnik. Jak widzicie ostatnią dziurkę przysłoniłem deseczką dzięki czemu można tam wsypywać ziarna i nie będą się wysypywały.
Karmnik nr.3 czyli karmnik z butelki. Jak go zrobić znajdziecie tutaj. Jedynie co mogę wam poradzić to wyższe dno, by pokarm się nie wysypywał.
Karmnik tuba
Karmnik tuba innego rodzaju
Karmnik na okno
Mały karmniczek który daję na parapet. Bardzo miło jest oglądać ptaki z tak bliska.
Zwykły karmnik
Karmnik dla dzięcioła
Jest to karmnik mojego pomysłu. Składa się z dwóch części. Górna to po prostu zwykły karmnik dla wszystkich ptaków. Dolna część jest przeznaczona dla sikorek, kowalików i dzięciołów. Do góry wsypuję ziarna a do dziurek wkładam mieszankę tłuszczu z ziarnami, co najczęściej wyjada oczywiście dzięcioł.
Nazwałem go karmnik dla dzięcioła, (choć korzystają z niego inne ptaki) bo dzięcioł prawie zawsze jest jego stałym bywalcem. Czasami zdarzało się, że nawet gdy już nie jadł to i tak na nim siedział.
Karma
Słonecznik to podstawa w każdym karmniku. Może być łuskany albo nie to bez różnicy. W karmniku mogą się znajdować także ziarna maku, prosa, pszenicy, owsa, konopi, dyni, sezamu, maku, siemia lnianego. Mile widziane są też orzechy i jabłka. Ja podawałem też aronię którą wcinały kosy. Możemy podawać też wodę której w zimie brakuje. Bardzo dobra jest też wyżej wspomniana mieszanka ziaren zalana tłuszczem.
Chętni mogą rozwiesić też słoninę (pamiętajmy, aby nie była solona ani wędzona)
Można ją kupić w sklepie, lub zrobić samemu. Uwielbiają ją sikory i dzięcioły.
Chętni mogą rozwiesić też słoninę (pamiętajmy, aby nie była solona ani wędzona)
Kula tłuszczowa
Można ją kupić w sklepie, lub zrobić samemu. Uwielbiają ją sikory i dzięcioły.
Karma
|
Goście
|
Mniej wartościowe zboża, owies, proso, konopia, len, jabłka i gruszki (mogą być rozdrobnione), jarzębina, jeżyny gotowane bez soli, owoce i nasiona dzikich roślin, namoczone płatki ryżowe i owsiane, a także małe kawałki mięsa (bez soli i przypraw).
|
dzikie gołębie, dzierlatka, kos, szpak, jemiołuszki, sroki, kwiczoł, śpiewak, strzyżyk, kawki, gawrony, rudzik, trznadel
|
Mieszanka tłuszczowa, konopia, len mak, rzepik, słonecznik, rzepak, pestki dyni i ogórka, kukurydza, pszenica. Dla sikor leśnych dobre są nasiona drzew iglastych.
|
sikory, kowalik, dzięcioły
|
Nasiona dzikich roślin, sałaty siewnej, dyni, pestki owoców, konopia, słonecznik, mak, len, rzepik, proso i owies,
|
makolągwa, czeczotka, gil, czyżyk, kulczyk, rzepołuch, jer, zięba, szczygieł, grubodziób, dzwoniec
|
Ja już zrobiłem częściowe zapasy które możecie zobaczyć tutaj.
Nie wolno!!!
-Chleb ma być tylko uzupełnieniem ptasiej diety a nie jej podstawowym składnikiem ale ja radzę go lepiej nie dawać w ogóle.
-Ważne jest, by nie podawać rzeczy słonych ani resztek po posiłkach. Ptaki mogą od tego zachorować.
-Nie dajemy skwarek, tłuszczu z np. boczku lub szynki ani rzeczy temu podobnych.
-Jeśli podajemy słoninę to tylko surową. Nie może być solona ani wędzona.
W przypadku gdy zaczniemy znajdować koło naszego karmnika martwe osobniki należy zdezynfekować karmnik i przestać dokarmiać na jakiś czas.
-Jeśli podajemy słoninę to tylko surową. Nie może być solona ani wędzona.
W przypadku gdy zaczniemy znajdować koło naszego karmnika martwe osobniki należy zdezynfekować karmnik i przestać dokarmiać na jakiś czas.
Małe czarno-białe obrazki pochodzą ze strony Nadleśnictwo Lipusz
Dokarmiam. Właśnie dzisiaj kurier przywiózł 30 kg czarnego słonecznika.
OdpowiedzUsuńJa tez dokarmiam. Przez zimę zjadły około 60 kg pszenicy. O słoninie nie wspomnę. Masz rację, że przyjemnie patrzyć na jedzące ptaki. Pod iglakami nocowały bażanty, przylatują dzięcioły, jemiołuszki, sikorki oj co będę wyliczała. Wiedzą gdzie zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńMuszę pochwalić post, bardzo mi się podoba, a karmnik dla dzięcioła jest super. Muszę pokazać go mojemu M, aby ściągnął pomysł. Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że karmnik się podoba a jemiołuszek i bażantów zazdroszczę:) Pozdrawiam:)
UsuńBardzo dobry tekst. Wiedzy nigdy dosyć. Co do tych, którzy uważają, że nie należy dokarmiać, niech zastosują swoje teorie do siebie i swojej rodziny. Niech słabsze osobniki zginą ;)
OdpowiedzUsuńTak na poważnie, to po prostu zapominają o tym, że ptaki nie żyją już w naturalnym środowisku i naturalne mechanizmy nie działają już tak, jak kiedyś. Poważny temat na dłuższy felieton.
Świetny ten karmnik dzieciołowy. Czym robiłeś te otwory? Ładnie wyszło.
Niestety środowisko sie zmienia i to nasza wina. Otwory robiłem ręcznie dłutkiem:)
UsuńNie wiem czy tak do końca nasza wina. Ciekawe ile jest w tym stereotypie cudzych interesów. W dziejach PP, które ma bądź co bądź dopiero 1k lat, były okresy, gdy opłacało się karczmy stawiać na lodzie na środku Bałtyku i były takie, gdy w niektórych rejonach uprawiano włoskie gatunki winorośli. Sprawa wcale nie jest taka prosta.
UsuńW sumie masz rację:)
UsuńPrzyłączam się do powyższego (do pytania również). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOtwory wykonałem ręcznie, dłutkiem:)
UsuńNo i jeszcze pytanko, gdyż zamierzam też zrobić coś podobnego. Jak wykonujesz te kulki tłuszczowe? I jak je mocujesz w tych otworach, żeby nie wypadły, gdy dzięcioł się do nich przypnie?
UsuńNie robię kulek tylko taką masę z tłuszczu i ziaren. Jeśli całość trochę zastygnie to łyżeczką albo jakąś szpatułką wpycham masę do otworków. Masa zastyga w otworkach i nie wypada a dzięcioł przypina się do pnia i dziubie pokarm. Mam nadzieję że już wszystko wiesz, ale jeśli jeszcze jest coś niejasnego to napisz:)
UsuńDokarmiam, dzięki za podpowiedź z parapetem, będą bliżej mnie. Super tekst, wiele się nauczyłam, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPs. Z tą plasteliną to bym uważał. Może ptaszkom zasmakować i będzie kicha ;) Lepiej dać byle krążek z gumy i nawlec na sznurek a potem docisnąć denka. Wystarczająco zabezpieczy otwór w doniczce. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń
UsuńTo uszczelnienie należy wykonać na zewnątrz doniczki a nie w jej wnętrzu, dookoła sznurka wewnątrz lepiej posypać więcej np. płatków i nie mieszać z tłuszczem, zalać tylko trochę , przy następnej warstwie jedzonka można zalać więcej tłuszczyku :) Ja jeszcze naprężam sznurek podczas przygotowań :)
:Pozdrawiam
Chodziło mi o to, żeby plastelinę przylepić na zewnątrz a po zastygnięciu mieszanki ściągnąć, ale taki krążek z gumy też może być dobry:) Pozdrawiam:)
Usuń
UsuńI po zastygnięciu, tłuszczyku usuwamy plastelinę, zapomniałem o tym :)))
Pozdrawiam
This is such a detailed information, so helpful and educational to those who’d like to feed birds properly.
OdpowiedzUsuńYoko
Bardzo mądry post o dokarmianiu ptaków i karmnikach. Podoba mi się Twój karmnik dla dzięcioła :). Ja też dokarmiam ptaki. W domu mam karmnik tradycyjny, a w ogródku tubowy. Sypię słonecznik, bo zauważyłam, że najchętniej ptaki go jedzą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU mnie też najbardziej schodzi słonecznik:) Pozdrawiam:)
UsuńJa też dokarmiam, bo lubię obserwować ptaki :-)
OdpowiedzUsuńUżywam karmnika też własnoręcznie wyprodukowanego ;-)
http://zapiskizdrogimlecznej.blogspot.com/2013/01/recycling.html
Taki karmnik jak u ciebie to bardzo fajna rzecz:)
UsuńKarmnik mega i fajnie, że zaczynasz dodawać bardziej rozbudowane opisy. Tylko boli mnie, że rozdział "Dokarmiać czy nie dokarmiać" nie został rozwinięty, bo naprawdę jest tam o czym pisać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, jest o czym pisać, ale ten temat wydawał mi się zbyt szeroki na tego posta:) Pozdrawiam:)
UsuńDobry post i bardzo na czasie, moim zdaniem trzeba dokarmiać. Ja chleba ptakom nie sypię, najczęściej słonecznik i różne ziarno. Coraz częściej już przylatują i zaglądają czy mają jedzonko więc podsypuję im już nieco słonecznika, nie czekam do śniegu bo wydaje mi się, że nie bardzo już mają co jeść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
U mnie też już szukają jedzenia, ale ja się jeszcze wstrzymuję:)
UsuńWiedziałam, ale chętnie sobie przypomniałam:):)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajne masz te karmniki :) Ja ograniczam się do kul tłuszczowych i ewentualnie małego karmnika, bo do dyspozycji mam tylko balkon.
OdpowiedzUsuńSłonecznik sobie wyskubują, cwaniaczki, potem pełno łupinek lezy na balkonie ;) Nie lubią za to rzepiku, czy czegoś w tym rodzaju, bo też leży na balkonie.
Każdy karmnik jest dobry nawet taki malutki:) A kule tłuszczowe na pewno przyciągają pełno sikorek:) Pozdrawiam:)
UsuńBardzo pouczający post. Ja mam trzy różne karmniki w ogrodzie, a karmę kupuję i robię także kule tłuszczowe:) Dziękuję ślicznie za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również:)
UsuńBardzo miło, że przyszedłeś do mojego bloga i zostawił komentarza. I tu w prawdziwym raju, kiedy widzę Twoje zdjęcia. Kocham ptaki, a także mają wiele karmniki wiszące ij moim podwórku. 5 dla małych ptaków, takich jak sikorki, rudziki i wróble i korzystnych dla szpaków, gołębie, żucia, kosy itp.
OdpowiedzUsuńWielki jak tutaj informacje na temat tworzenia podajniki, ale także o żywności nie może dać. Dobrze i lepiej
Fantastiisch!
Cieszę się że lubisz ptaki:)
UsuńNie żałuj, ponieważ zdecydowałam, że Tobie należy się ten szaliczek.
OdpowiedzUsuńProszę podaj mi pocztowe namiary na e-mial, to w tym tygodniu Ci prześlę.
Gratuluję i pozdrawiam.
Cieszę się bardzo i dziękuję:)
UsuńI tylko kot sąsiadów który czai się na sikorki zjadając słoninkę.
OdpowiedzUsuńKiedyś kiedy uciekły mu ptaki pożarł słoninkę.
Ale widoki bezcenne
Pozdrawiam
U mnie, choć w okolicy jest dużo kotów jeszcze żaden nie atakował ptaków:) Pozdrawiam:)
Usuńwitam ,
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny :)
wreszcie udało mi się wpaśc z rewizytą :)
cieszę się ogromnie że przeczytałam tego posta bo moje dzieci właśnie są na etapie gromadzenia materiałów na karmnik ...po zapoznaniu się z postem jestem troszkę mądrzejsza :)
bardzo potrzebne są takie blogi na których można zgłębiać swoją wiedzę na temat tego co nas otacza czyli na piękno :)
pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję za miłe słowa:) Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję za wizytę u mnie. Temat karmników i karmy jest jest najbardziej aktualny. Kiedyś w podstawówce na pracach ręcznych robiliśmy karmniki :) Pamiętam doskonale. Ciekawe czy teraz są prace ręczne???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam dodałem twój blog do moich obserwowanych. Mam nadzieję, że się zrewanżujesz.
Prac ręcznych na których można by było robić karmniki już nie ma a według mnie szkoda. Oczywiście się zrewanżuję:) Pozdrawiam:)
UsuńChoć ptaki na balkonach brudzą to dokarmiamy. na osiedlowych drzewach też spontanicznie od lat pojawiają się karmniki i fajnie zatrzymać się i patrzeć na uwijające się ptaki. W miastach, gdy śmietniki są często szczelnie zamknięte a na owoce na krzewach jest wielu amatorów uważam, że trzeba pomagać. Już kupiliśmy takie przygotowane kule a na bieżąco będę zalewać smalec i sypać ziarna.
OdpowiedzUsuńW mieście niestety jest mniej ptaków. Pozdrawiam:)
UsuńMoje ptaki jakoś przestały gustować w polskich kulkach, przynajmniej tych, które są u nas dostępne. Polecam niemieckie - są super.
UsuńU mnie jedzą każde i specjalnie nie wybrzydzają:)
UsuńMoże są bardziej zdeterminowane ;)
UsuńMoże:)
UsuńMinä ruokin lintujani kaikki kesät ja talvet, eli ympäri vuodenajan ♥
OdpowiedzUsuńJa też już dokarmiam ptaki. Mają słonecznik, orzechy włoskie i kulki z Lidla.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)
A jeśli macie w domku jakąś małą księżniczkę to na Babylandii i dla niej znajdzie się ciekawa zabawa z pięknymi nagrodami :)
Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)
Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie...
Pozdrawiam
Marta
Mnie za bardzo to nie interesuje, ale może kogoś innego:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć zimą na ptaszki, które przylatują do moich karmników. Wieszam je na drzewach, ale tak, bym mogła zerkać z okna na skrzydlatych gości. Twoje rady przyjmuję do wiadomości. Będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne
Ja też uwielbiam na nie patrzeć:) Pozdrawiam:)
UsuńWitaj. Dzięki za wizytę na moim blogu , ten post mnie zaciekawił i pouczył .
OdpowiedzUsuńDokarmiamy ptaki przez cały rok również latem i zawsze pamiętamy o poidłach.
Potrafię godzinami stać i przyglądać się jak ptaki buszują w karmnikach a najbardziej lubię patrzeć na sikorki jedzące słoninkę i latem na wróbelki kąpiące się w poidle.
Będę zaglądać i pozdrawiam serdecznie.
Sikorki to chyba najsympatyczniejsze ptaszki:) Pozdrawiam:)
UsuńPrzeczytałam z zainteresowaniem. Wykorzystam wiedzę od Ciebie.
OdpowiedzUsuńMasz fantastyczna pasję
Pozdrawiam bardzo ciepło!
Dzięki i pozdrawiam:)
Usuńthese are very cute!
OdpowiedzUsuńhappy weekend~
DZięki:)
UsuńWitaj ! Dzięki za solidny instruktaż. Zimą dokarmiam ptaki i uwielbiam je obserwować.
OdpowiedzUsuńCzy wiesz co to za ptak: wielkości kawki, głowa i tułów szary lekko nakrapiany a na skrzydłach niebieskie paski. Pojawił się w moim ogrodzie, nie zdążyłam zrobić zdjęcia...myślę że może to być sójka, ale nie mam pewności. Będę wdzięczna za podpowiedź. Pozdrawiam !
Chyba masz rację, że to sójka. One teraz się kręcą po ogrodach:) Pozdrawiam:)
UsuńBardzo rzeczowy instruktaż, wiele cennych wskazówek. I najważniejsze: zwrócenie uwagi na to że w żadnym wypadku nie można przerywać raz rozpoczętego dokarmiania. Lepszym wyjściem jest nie rozpoczynać dokarmiania, jeżeli nie czujemy się na siłach kontynuować go przez całą zimę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i wpis na moim blogu
Ja również dziękuję:) Pozdrawiam:)
UsuńNiestety to jeden z bardziej ogranych fałszywych stereotypów. Pomyśl - wolałbyś jeść przez tydzień i przez tydzień głodować, czy głodować przez dwa tygodnie? ;) A tak na poważnie - oczywiście, że powinno się dokarmiać przez cały okres trudny dla ptaków, ale nie czarujmy się - po pierwsze naturalne źródła pokarmu też się wyczerpują, a po drugie żadne dzikie zwierzę nie polega tylko na jednym źródle. Zawsze krąży w jakimś promieniu, patroluje i ciągle sprawdza, które źródło wyschło, a które nie i czy nie pojawiły się nowe.
UsuńGdyby zwierzęta polegoły tylko na jednym źródle to na pewno miałyby mniejsze szanse na przeżycie.
UsuńCo zima próbuje dokarmiać ptaki, które zaglądają do mojego ogrodu, a latem odwdzięczają się mi swoim śpiewem:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło jest słuchać latem ich śpiewu:) Pozdrawiam:)
Usuńile cennych rad!!! jak fajnie....doceniam i posłucham!!!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny. Ptaki dokarmiam od wielu lat. Zarówno w tradycyjnym karmniku, jak i za pomocą własnoręcznie robionych kul tłuszczowych. Mieszkam w mieście, dlatego w dość ograniczonej formie. Pieczywem nie dokarmiam, wyłącznie ziarnami i tłuszczem. Zaczynam dokarmiać kiedy spada śnieg, kończę wraz z odwilżą, choć czasem kule tłuszczowe wiszą jeszcze przez jakiś czas. Nagrodą dla mnie jest oczywiście obecność ptaków, ich radosne harce, kłótnie przy karmniku, a także swoista hierarchia korzystania jaka się buduje:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wszystkich karmicieli:)
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie:)
UsuńWitam,podpowiedzcie gdzie i jak powiesic sloninke.Jestem bezsilna poniewaz kiedy tylko powiesze sloninke sroki i wrony zabieraja i tym samym sikorki nie maja szans zeby skosztowac przysmaku.Probowalam juz roznych sposobow i niestety bezskutecznie w ciagu kilku minut znika.Moze ktos ma patent na wieszanie sloninki zeby dluzszy czas wisiala.Zapewne najlepiej byloby powiesic 5 kg ale to przekracza moje mozliwosci finansowe.
OdpowiedzUsuńMyślę że sposób podany poniżej przez Anonima jest bardzo dobry, lecz gdyby się nie sprawdził to myślę żeby spróbować powiesić na długim sznurku tak aby była poza zasięgiem srok i wron. Sikorki nie będą miały trudności z zaczepieniem się na słoninie a sroki i wrony nie będą dały radę się do niej dobrć:) Pozdrawiam:)
UsuńKrukowate mojej mamy podciągają sznurek do góry i spoko sobie z takim czymś radzą. Nawet jak się do sznurka do prania podwiesi pionowy to sobie radzą, choć tak się kołyszą, że mało nie spadną. Trzeba podwieszać na tak cienkiej gałązce, by nie mogły usiąść, albo pod okapami uniemożliwiającymi te sztuczki.
UsuńKrukowate to mimo wszystko bardzo inteligentne ptaki:)
UsuńPolecam mieszankę z rzepakiem bo również ma swoich zwolenników. Ja w swoich zbiorach mam 20 kg rzepaku , 50 kg ziaren zbóż , 20 kg słonecznika , 10 kg łuskanych orzechów , sporo jarzębiny ,owoców głogu i dzikiej róży . Ubiegłej zimy karmnik odwiedziło ok 30 gatunków ptaków . Dla bazantów i kuropatw , z racji tego że jestem myśliwym ( mimo że na kuropatwy już nie poluje się ) mam kupione tonę plewów .
OdpowiedzUsuńBażantów i kuropatw to zazdroszczę:)
UsuńBarbara , proponuje słoninę owinąć jakąś siatką z tworzywa z drobnymi oczkami ( np taką po brzoskwiniach ze sklepu ) i tak wywiesić
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł:)
UsuńŚwietny post na temat dokarmiania ptaków! Dokarmiam ptaki od wielu lat ,w karmnikach maja ziarna,a kule tłuszczowe i słoninę zawieszam na gałęziach drzew.Niestety słonina często znika ,bo mój ogród odwiedza dużo srok i sójek. Karmnik dla dzięcioła pierwszy raz widzę postaram się taki zrobić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie:) Pozdrawiam:)
UsuńCzy moge dokarmiać owocami czarnego bzu? Mam ok. 3 kg zamrożonego :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ptaki bardzo go lubią tylko zanim wyłożysz do karmnika do rozmroź tą część i dawaj po trochę bo jak zjedzą dużo takiego zamrożonego to też niedobrze:) Pozdrawiam:)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy:)
UsuńA really good post about feeding birds. Our winters are not severe, so I don't use fat. But I always mix one part cake (which is made with butter, to one part bread, which all the birds seem to like.
OdpowiedzUsuńRegards.
Pozdrawiam:)
UsuńWitam.Czytając nie otrzymałam konkretnej odpowiedzi kiedy zaprzestać dokarmiać ptaszki? Zimy teraz są takie , że ciężko nazwać tę porę roku zimą.Kiedy są mrozy i śnieg to zrozumiałe , że dokarmiam.Ale teraz od kilku dni temperatura jest dodatnia (7-10 stopni) a mamy dopiero luty!!! Dokarmiać przy takiej pogodzie czy zaprzestać??? Bardzo proszę o konkretną odpowiedż :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dobre pytanie sam mam z tym szczerze problem powinno się przestać z roztopami i regularnymi temperaturami na plusie, a ostatnie zimy kompletnie nie pasują do tego założenia zarówno z rozpoczęciem jak i zakończeniem dokarmiania. Śniegu nie mam, więc ptaki nie mają utrudnionego dostępu do pożywienia, budzą się owady, prognozy nie zapowiadają ujemnych temperatur wszystkie te oznaki wskazują na zakończenie dokarmiania, ale jednak mamy ten luty kto wie co może się jeszcze wydarzyć. No ciężka sprawa jak już wspomniałem sam mam z tym problem, myślę jednak, że można by dokarmiać do końca lutego to jeszcze tylko trochę ponad 2 tygodnie a od marca można przestać. Takie jest moje zdanie i ja tak zrobię, jeżeli ktoś bardziej doświadczony znał lepszą odpowiedź bardzo proszę o jej napisanie. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem:) Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedz :) Sądziłam , że skoro nikt tutaj nie pisał od dawna to mam marne szanse na otrzymanie odpowiedzi ale jednak myliłam się :) I tak , w miarę możliwości odpowiedz Pana pomogła mi , zrobię też tak aby dla pewności jeszcze przez te dwa tygodnie dokarmiać ptaszki i aby nagła zmiana pogody nie zaskoczyła nas.Tylko już nie mają karmnika pełnego cały czas , aby zmusić je do poszukiwań pokarmu.Jeszcze raz dziękuję za odpowiedz :) Pozdrawiam
UsuńBardzo dobre rozwiązanie trzeba uczyć już je szukać pożywienia:) Tak się złożyło, że zauważyłem że jest nowy komentarz i cieszę się, że mogłem pomóc a co do bloga to no niestety racja dawno nic nie było pisane z powodu braku czasu i chyba będę zmuszony zamknąć bloga przynajmniej na jakiś czas:) Pozdrawiam:)
UsuńProszę nie zamykać bloga.Kto wie , może jeszcze ktoś zagubiony jak ja również tutaj zaglądnie i znajdzie odpowiedż na swoje pytania :-) Ptaszki zaczęłam dokarmiać od niedawna bo mam nadzieję , że w tym miejscu w którym aktualnie mieszkam zostanę na dłużej a z tego co zdążyłam się zorientować nie można zostawić ptaszków , które zaczęło się karmić :-) I co do pytania jakie zadałam na początku - dobrze że nie przestałam dokarmiać ich , dzisiaj zrobiło się zimniej i spadło trochę śniegu.W końcu mamy dopiero luty :) Pozdrawiam :-)
UsuńNie będę go usuwał bo mam nadzieję tu wrócić, ale nowe posty szybko się nie pojawią:) Pozdrawiam:)
UsuńRobiło się już je na kilka sposób, a to z orzecha kokosowego lub z butelki po napojach czy desek. Jak ktoś chce na szybko i bardzo prosto to z butelki po pięciolitrowej wodzie - zrobić tam podest i otwory dla ptaków. Jeśli ktoś ma czas i trochę umiejętności to też można z deseczek na przykład taki http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-karmnik/ tylko, że o wiele trudniej i więcej czasu, więc jak dla kobiet to butelka i kilka otworów będzie najprostsze i też działa. A mam pytanie czy drewno można czymś pomalować na zielony kolor?
OdpowiedzUsuńWitam:) Przepraszam, że odpisuje dopiero teraz, ale blog jest w zasadzie nieaktywny i mało już tu zaglądam. Najlepiej malować jedynie impregnatem, bez zbędnych lakierów. Zielony karmnik na pewno będzie ładny, lecz ptaki najlepiej będą się czuły w naturalnych "drzewnych" barwach:)
UsuńTak właściwie uważam, że to bardzo ważny temat, ponieważ niestety, ale ludzie kompletnie nie wiedzą jak to robić dobrze
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńPomocny artykuł
OdpowiedzUsuńO takich rzeczach to mogę czytać artykułu przez cały dzień.
OdpowiedzUsuńCenne informacje.
OdpowiedzUsuńPomysłowy ten karmnik dla dzięcioła.
OdpowiedzUsuńWarto znać różne rodzaje karmników.
OdpowiedzUsuńNiezwykle pouczający jest ten wpis.
OdpowiedzUsuń