Witam!!!
Odpowiadając na pytanie w tytule po dniu dzisiejszym myślę, że całkiem nieźle, bo u mnie tylko 4 stopnie a ja jestem z tych co lubią ciepło:)
Jesień - jedna z naszych czterech pór roku. Czasem deszczowa, czasem słoneczna, bywa chłodna i ciepła. Dużo osób jej nie lubi, nie widzi żadnych pozytywów, narzeka na nią i jest w tym trochę racji, bo bywa złośliwa. Część osób jednak ją uwielbia - za kolory, migracje ptaków, grzyby i niesamowity urok. Jak by nie było lepiej szukać dobrych cech niż narzekać:)
Ptaki od około dwóch tygodni stały się wyjątkowo aktywne. Na drzewach wiąż jest ruch: a to dzięcioł, a to pełzacz, kowalik, sójka. Stadami buszują sikorki, raniuszki i czyże. Słychać grzebiące w liściach kosy i tylko sarny nie chcą się pokazać. Ciekawostka to dzięcioł czarny (niestety bez zdjęcia, bo jak szybko się pojawił, tak szybko uciekł) i nowy gatunek drozd śpiewak. Ten drugi został znaleziony przez moją siostrę. Dałem mu wodę i jedzenie, niestety zdechł w nocy:( Zdziwiłem się, że tak szybko to nastąpiło bo był w świetnej formie - dziobał mnie i się bronił. Jedyna rzecz, która się nie zgadzała to postrzępiony ogon. Pewnie przez niego nie mógł latać. No tak bywa trudno.
Dzisiaj sporo zdjęć, więc trochę pooglądacie:)
Dzięcioł duży
Myszołów poniżej przeleciał może z trzy metry nade mną. Wspaniały widok niestety potem przysiadł za daleko:)
Śpiewak
Jesień to pora roku w której jak dla mnie las wygląda najpiękniej. Tu słoneczny, głębiej mroczny i najważniejsze - kolorowy:)
I zakręcony:)
Budka w stanie nienaruszonym przetrwała sezon. Dla tych co nie pamiętają zajęta była przez bogatki. Czekamy na następnego lokatora:)
Po lewej cykoria podróżnik po prawej nieznany.
Żeby dostać się na drzewo na którym prawie zawsze sporo przesiaduję, trzeba było wspiąć się po ziemi pod sporym kątem. Kiedy jest mokro było to prawie niemożliwe. W wakacje wykopałem do niego schodki, które się już trochę zniszczyły, więc odnowa była konieczna.
Zrobiłem jeszcze małą przecinkę pod czatownię. Deski już przycięte, pomalowane tylko skręcić.
Oto mój jedyny jadalny grzyb - maślak modrzewiowy. Jedyny bo tak naprawdę grzybów nie szukałem, rósł na mojej drodze.
Bo tych trujących było wszędzie pełno:
Orzechy obrodziły w tym roku. Ptaki w zimie będą mieć wyżerkę.
W poprzednim poście pisałem o wycieczce. Dziękuję bardzo za miłe słowa - wycieczka się udała. Kilka zdjęć pokażę Wam następnym razem. Poniżej zaliczenie ze strzelania 63/70 punktów. Jak na pierwszy raz myślę, że poszło mi dobrze:)
I na koniec pytanie co to jest? Wygląda na jakieś jajeczka, ale czyje? Jak nie będziecie wiedzieć co to trzeba będzie wrzucić na forum przyroda:)
Niestety dopadła mnie choroba i siedzę w domu. Porządek ze zdjęciami też trzeba zrobić:)
Po prawej stronie bloga jest ankieta zapraszam do głosowania i dziękuję za głosy do tej pory.
Sezon karmnikowy już się zbliża, więc zapraszam do poczytania Jak dokarmiać ptaki.
Zapraszam również tutaj:
Pozdrawiam Karmnik54:)