sobota, 15 marca 2014

Budka lęgowa numer 1

Wywiesiłem już pierwszą budkę lęgową. Dawniej służyła ona szpakom, a teraz czeka na nowego lokatora. Kto w niej zamieszka - zobaczymy. Niedługo napiszę coś więcej o budkach i jak należy je zawieszać. Ostatni tydzień przyniósł wiele niespodzianek. Kiedy byłem zawieszać budkę, zobaczyłem dwa bażanty. Mimo, że dość często je widuję nie mam jeszcze z nimi zdjęcia, więc postanowiłem to zmienić. Poszedłem w ich kierunku, ale nagle zniknęły. Jakby się rozpłynęły. Idę dalej a tu może z pół merta ode mnie podrywa się jeden a trochę dalej następny i tyle je widziałem. Doskonale się kamuflują, szczególnie samice. Tego samego dnia miałem też spodkanie ze strzyżykiem. Widziałem go drugi raz i dopiero teraz jestem pewien, że to on. Następnego dnia wybrałem się sprawdzić, czy budka się trzyma i kolejna niespodzianka - dzięcioł czarny. Mam nadzieję, że wkrótce będą fotki. Po powrocie do domu znowu czekała mnie niespodzianka - czajki w przelocie. Zdjęcia na końcu posta. No to do następnego razu:)







Koło domu udało mi się ustrzelić dzwońca.


Czajek u mnie nie ma, przynajmniej w pobliżu, ale (bardzo przypadkowo) udało mi się je uchwycić w przelocie.









41 komentarzy:

  1. i hope your nest box is utilized! i'm waiting for our birds to choose their sites, too.

    OdpowiedzUsuń
  2. urocza budeczka lęgowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, jesli chodzi o bazanty, samicom łatwiej się ukryc ,samiec jest zbyt kolorowy, bardzo podobaja mi się bazanty w swej niezwyklłej szacie.....one się zywią tym co z ziemi wygrzebią..???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też, ale również owadami, żabami, jaszczurkami, nawet mniejszymi rybami. Jedzą też dżdżownice i ślimaki, nasiona i owoce leśne, i oczywiście pokarm roślinny. Ich dieta jest urozmaicona:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. też kiedyś taką robiłam :)

    Zapraszam do mnie - na przydasiowe candy - http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Juz jestem ciekawa historii budkowej, jaki ptaszek ja zajmie...a czarnego dzieciola to bardzo bym chciala zobaczyc...pozdrfawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawy. Stawiam na jakąś sikorkę, albo kowalika, choć może też być niespodzianka:)

      Usuń
  6. Uwielbiam ptaki, ale rzadko udaje mi się " ustrzelić" fotkę, więc z radością podziwiam je na Twoim blogu:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie stawiaj żadnych patyków czy innych poręczy przed wlotem. Ptak który zasiedli skrzynkę i tak nie będzie miał problemu z wleceniem do środka, a tak tylko pomagasz srokom czy kunom w wyciąganiu jaj czy piskląt. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o tym i nie stawim. Muszę właśnie jeszcze podocinać gałązki koło budki:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Fallar ma rację, ptaszki sobie radzą bez poprzeczek. Kupiłam książkę o budkach lęgowych i tam jest napisane o tym właśnie! Ale skrzyneczka wyszła super! Szczególnie podoba mi się przód ze starej deski:)
    Ja jeszcze nie zrobiłam budki, ale się przymierzam:) Na razie u mnie na tapecie domki dla owadów:)))) Czajek też u mnie nie ma:(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna budka ja w zeszłym roku powiesiłam 3 a na podwórku mam 5.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam za małe podwórko na budki a poza tym mam kota:)

      Usuń
  10. Ptasia rodzinka na pewno będzie zadowolona z takiego lokum :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na mojego nowego bloga: ptakiiprzyroda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Do naszych budek zaglądają już szpaki - w tym roku o trzy tygodnie wcześniej, niż w ubiegłym :-). Jeden z naszych domków (domek Big Brothera :-)) ma wmontowaną kamerę i możemy obserwować życie szpaków "od kuchni". Frajda na całego! Więcej na naszym blogu (filmiki z ubiegłego roku - składanie jaj, klucie, karmienie piskląt). Zapraszamy!
    Pozdrawiamy z Opolszczyny

    OdpowiedzUsuń
  13. jeśli bliżej poobcować z przyrodą to tylko u Ciebie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Budka dobra rzecz, w tym roku planuje zrobić dla kopciuszków - raz ze urocze, a dwa że owady mi wytępią.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe obserwacje Ci się trafiły. Ja bardzo lubię strzyżyki - malutkie, dzielne ptaszki. Łatwo je namierzyć po głosie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny post :) Wieszanie budek obowiązkiem każdego odpowiedzialnego człowieka!

    OdpowiedzUsuń
  17. Z innego kompa udało się dodać Twój blog do obserwowanych :-) Może to kwestia ustawień w mozilli? Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam mozilli tylko chrome. Wcześniej mi się takie coś nie działo.

      Usuń
  18. U mnie na podwórku już zamieszkana jedna z dwóch budek i trzy stanowiska pod okapem. Niestety druga budka ma mały otwór, by nie zajął „byle kto” i na razie nikt nie mieszka. Wróble się wpychały, ale im tyłeczki nie przeszły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Może zamieszka coś ciekawego:)

      Usuń
    2. Niestety mazurki jednak się zaparły i skolonizowały również drugą :)

      Usuń
  19. Dzięki za komentarz .. Pozdrawiam .. :-)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Kto zamieszka w budce? Warto czekać.

    OdpowiedzUsuń
  21. No to beda mialy ptaszeta piekne domy!
    Bazanty tez sie u nas nawoluja;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Poczytaj człowieku na temat budek lęgowych a póżniej się chwal, bo popełniasz w tym co robisz i się nad tym spuszczasz kardynalne błędy! Daszek nie chroni przed zacinającym deszczem, deseczka przy otworze stanowi podpórkę i ułatwia penetrację budki przez kunę czy kota, budka w miejscu silnie nasłonecznionym a nie w pół cieniu... Wybacz że nie obejrzę Twoich innych wyczynów, ale nie chcę oglądać partactwa, które więcej szkodzi niż pomaga ptakom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimie - Ty zapewne przeczytałeś i wiesz... no to fajnie. Niech Ci na zdrowie wyjdzie.

      Usuń
    2. Szanowny Anonimie budka jest w słońcu tylko przez chwilę bo potem jest zasłaniana przez bliższe drzewa. Będą przecież jeszcze liście które stanowią dodatkową zasłonę. Z tą deseczką mogę się zgodzić, ale to nie moja wina bo budka była robiona bardzo, bardzo dawno temu i wychowało się w niej już wiele piskląt. Koty raczej nie będą zagrożeniem, bo budka jest w lesie. Nie jestem wszechwiedzący i chętnie przyjmę wszelkie uwagi, bo fajnie jest się wymieniać posiadanymi informacjami. Jak się Anonimowi nie podoba u mnie to niech nie zagląda a poza tym czemu jest Pan(i) anonimowy(a)?

      Usuń

Dziękuje za ślad po Twojej obecności:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...