Aura za oknem nie rozpieszcza, w szkole pełno nauki i nie ma czasu ani na ptaki ani na zdjęcia. Mam przygotowanie kilka postów do przodu, ale jakoś żaden mi nie pasował. Na początek chcę Wam bardzo podziękować za obecność na moim drugim blogu. Nawet nie myślałem, że ktoś będzie miał ochotę tam zajrzeć, ponieważ co by tu nie mówić jest dość dziwny. Mimo, że jeszcze nie dokarmiam, ptaki kręcą się w pobliżu już wystawionego karmnika. W tym roku w "leśnej bazie" bardzo liczę na gile, dzięcioły i raniuszki. Chciałbym też cyknąć coś dzikowi i lisowi który pojawia się czasem w dole leśnej polanki. Przez pogodę przegapiłem moment bajkowego wyglądu lasu. Kolorowe liście już opadły, ale są też jednak i dobre strony. Jeśli pogoda jest w miarę możliwa dużo łatwiej jest teraz coś zauważyć. Dowiedziałem się parę dni temu, że doskonałym leśnym informatorem są sójki. Krzyczą w niebo głosy (co na pewno nie raz słyszeliście) kiedy np. coś je zaniepokoi. Można tym sposobem namierzyć choćby kunę czy puszczyka. Jeśli chodzi o sowy to jeszcze na żywo nie udało mi się żadnej zobaczyć i żałuję bo to piękne ptaki. Zastanawiam się nawet czy występują w moim rejonie. Będę musiał ich poszukać. Z ptaków widać raczej drobnicę: modraszki, bogatki, mazurki, wróble, kosy, czyżyki, raniuszki i myszołowy. Miłą niespodzianką była parka jastrzębi. Siedziały koło drzewa ze "schodkami" - niestety zaraz odleciały.
Poniżej modraszka która nie chciała pozować:)
Bażant standardowo:) Zawsze za daleko:)
Na mojej zdjęciowej liście ptaków licznik wskazał 69. Muszę coś pstryknąć tej zimy i dobić do 70.
Możliwe że już w następnym poście będzie bardzo ciekawie dzięki uprzejmości autorom pewnego bloga. Kto taki i co już niedługo:)
Jak dokarmiać ptaki.
Poniżej modraszka która nie chciała pozować:)
Model średni:
Leci bomba:)
Bażant standardowo:) Zawsze za daleko:)
Na mojej zdjęciowej liście ptaków licznik wskazał 69. Muszę coś pstryknąć tej zimy i dobić do 70.
Możliwe że już w następnym poście będzie bardzo ciekawie dzięki uprzejmości autorom pewnego bloga. Kto taki i co już niedługo:)
Jak dokarmiać ptaki.
Pozdrawiam Karmnik54:)
haha. very cute. :)
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie jest super ,jak dla mnie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Drugie fenomenalne haha:) Pozdrowienia:)
UsuńAleż słodki ten ptaszek:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidać modraszka nie ma "parcia na szklo""a szkoda bo bardzo wdzięczny ptak,pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń...co do sowy to specjalnie dla Ciebie dokleje zdjecie do mojego ostatniego posta!
Usuń..dopiero dziś zobaczylam Twoje pytanie o studia mojej Córki...skończyła biologię,juz czwarty rok robi doktorat(badania sezonowe)z ornitologii (kos i kwiczoł) rozpoczęła w tym roku podyplomową zoopsychologię....i ma swoją szkołę dla psów,( w związku z tym pokończyła rózne kursy )pewnie widziałes u mnie na blogu reklamę...Jej pasją od dzieciństwa są wszystkie stworzenia ,od pajaka po konie,itp. Wlaśnie była na pierwszym zjeździe podyplomówki i mieli zajęcia z końmi,jest zachwycona...
UsuńW zasadzie nie zdarza mi się by tak uciekała przed aparatem:) Dziękuję bardzo za zdjęcie:)
UsuńTo fajnie:) Duuuużo nauki ale jak się to kocha to i nauka jest przyjemnością. Ja niestety muszę się jeszcze męczyć i uczyć wszystkiego choć uważam że niekiedy powinien być już wcześniej podział i wybieranie tylko ukierunkowanych przedmiotów:)
UsuńI pozdrawiam oczywiście:)
Usuń...zamieściłam u siebie reklamę Twojego bloga:-)))
UsuńDziękuję bardzo postaram się w niedługim czasie odwdzięczyć:)
UsuńŚwietne zdjęcie robiącej kupę modraszki. Życzę Ci abyś spotkał to czego pragniesz, też marzą mi się gile.
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę gili:)
UsuńU mnie ostatnio też nic nowego. Powodzenia w poszukiwaniu sów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzięki:)
UsuńOstatnia pogoda była rzeczywiście mało zachęcająca do wypadów w teren. Najchętniej człowiek by się zakopał pod kocem i przespał zimę wzorem misia ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chętnie tak zrobił:)
UsuńBombowe zdjęcia :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMasz rację, bażant zawsze zbyt daleko!!!!
OdpowiedzUsuńLub blisko jak się nie ma aparatu:)
UsuńBazant za daleko, ale kiedys go zlapiesz, mnie sie udalo...a modraszka y lecaca bomba...to bombaa!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że się uda:)
UsuńCzuprynkę ma fajną :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzięki tej czuprynce interesuję się ptakami:) Pozdrawiam:)
UsuńHehehe, 'leci bomba':D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:))
Pozdrawiam:)
UsuńŚwietna ta sikorka:)A na sowy to wybierz się wieczorem w jakiś starszy drzewostan i słuchaj to może będą się odzywać najszybciej puszczyki.Tylko najlepiej jak nie wieje tylko jest wyżowa.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam w pobliżu starszego drzewostanu:( Ale kiedyś na pewno poszukam i się wybiorę:)
UsuńUrocze:) Miałeś szczęście! Złapać w locie kupę ptaszka to sztuka. Chodzi mi oczywiście o zdjęcie jakie zrobiłeś, a nie samą kupę:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Pozdrawiam:)
UsuńŚwietna , puchata kulka :)
OdpowiedzUsuńU mnie też krucho z czasem dlatego coraz mniej mam czasu na blogi :))) Pozdrawiam
Tak niestety jest:) Pozdrawiam:)
UsuńAle ładne sikoreczki, puchate kuleczki z zaokrąglonymi boczkami ! Śliczne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Pozdrawiam:)
UsuńAle moment zlapales;)
OdpowiedzUsuńLubie te maluchy bardzo:)
Zagladaja do mojego ogrodka, ale je przeganiam, bo moja kocica jest zbyt dobrym mysliwym..
Pozdrawiam.
Co zrobić natura:) Pozdrawiam:)
UsuńZima będą lepiej widoczne a wczesną wiosną jak zaczną przyloty... bo teraz to faktycznie bardziej czas na obróbkę materiału, niż na działania w terenie.
OdpowiedzUsuńNiestety ale śnieg już blisko:)
UsuńMam problem z dodaniem komentarza, ale spróbuję jeszcze raz, wiele bym dała za taka chwilę swobody z wolnym czasem na spacer do lasu z aparatem w ręku :) Ciekawe fotki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChyba nieźle wiało, bo modraszka wygląda jakby ją piorun strzelił :)
OdpowiedzUsuńDość mocno dmuchało wtedy - masz rację:)
UsuńZawsze obserwowałam ptaki na pobliskiej sośnie, bardzo lubią tam siadać, ale odkąd są na domu rusztowania czyli od lipca to nie mam takiej możliwości. Lubię do Ciebie zaglądać bo ciągle są nowe ptaszki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety brakuje mi twojej cierpliwości, by wyczekiwać na ten dobry moment pstryknięcia zdjęcia ptakom. Czasem jak mam dobrą okazję to okazuje się, że nie mam aparatu :/ Muszę chyba wziąć mężowi by stale mieć któryś w torebce. Ostatnio trafiłam na zimorodka i co?... nie miałam aparatu, a komórką zdjęcie do kitu :/ Ale przynajmniej miałam okazję, pierwszy raz w życiu, spotkać zimorodka. Pozdrawiam i życzę "udanych łowów"
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest jak nie ma się aparatu to trafia się coś ciekawego:) Pozdrawiam:)
UsuńSuper fotki! Ptaki ze mną nie chcą niestety współpracować więc zdjęć ich mam niewiele :-) Ale dzięki Tobie mogę je sobie pooglądać :-)
OdpowiedzUsuńZa to masz mnóstwo roślin;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMasz nowy aparat ? coś przegapiłem :-) ostatnio faktycznie nie jestem na bieżąco...
Nie mam i na razie się na to nie zanosi:( Chyba mamy tego samego wroga - czas:) Mam tyle roboty w szkole że nawet nie mam czasu porównać parametrów i całej reszty. Nawet na bloga ledwo starcza czasu... Dobrze że mam rezerwowe posty:)
Usuń