Parę dni temu udało mi się ustrzelić dwa nowe gatunki czyli raniuszka i kwiczoły. Cieszę się tym bardziej, ponieważ w okolicy ich nigdy nie widziałem a ogólnie to tylko raz kwiczoła a raniuszka nigdy. Kwiczoły siedziały bardzo wysoko i trudno im było zrobić zdjęcie a raniuszek był strasznie ruchliwy i przyleciał dosłownie na chwilkę. Zdjęcia nie są dobre, ale i tak się bardzo cieszę.
Dwa nowe gatunki oczywiście dołączają do albumu Ptaki
Doceniaja stolowkowe przysmaki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
:)
UsuńAle masz szczęście:):) Mnie zawsze cieszy, kiedy "upoluje" jakiegoś ptaka:):) Zwłaszcza, że te mniejsze rzeczywiście są ruchliwe bardzo:) Nie wiem, czy u nas są raniuszki. Muszę przyjrzeć się dokładniej ptakom w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze spodkanie z raniuszkiem:) Też myślałem, że ich u mnie nie ma a tu proszę:) Pozdrawiam:)
Usuńthe long-tailed tits are SO cute! i like the fieldfares, too.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńO jejku, raniuszki, są super, gratulacje. Sam ich jeszcze nie spotkałem.
Pozdrawiam serdecznie :-))
Kwiczołów u mnie dostatek, zwłaszcza zimą oskubują jarzębinę.
OdpowiedzUsuńA raniuszki to jedne z moich bardziej ulubionych - takie kuleczki z ogonkiem. Często przebywają w stadach sikor i robią dużo hałasu :-)
Z tym hałasem to racja bo zauważyłem go tylko dlatego że się odezwał:)
UsuńWitaj ! Kwiczoły bywają u mnie ale o raniuszkach nigdy nie słyszałam. To bardzo ładny ptak, chciałabym żeby pojawił się u mnie w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, Pozdrawiam
Na pewno się pojawi:) Pozdrawiam:)
UsuńO jej! Raniuszka Ci zazdroszczę!!!! Jeszcze u mnie nie biesiadował:) To śliczne ptaszki i rzadkie, bo kwiczoły to na porządku dziennym. U mnie praca w rozbijaniu orzechów włoskich cały czas w toku. Jedzą biedaczki:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA u mnie zazwyczaj pełno kosów a kwiczołów nie ma. Pozdrawiam:)
UsuńRaniuszka też nigdy nie widziałem. A kwiczoły w lecie są masowo, a w zimie na lekarstwo :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma ich ani w lecie ani w zimie, ale może się to zmieni:)
UsuńRaniuszka widzę pierwszy raz , oj widzę że dużo się nauczę zaglądając do Ciebie. Kwiczoły do nas również przylatują. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDwa następne zaliczone :) U siebie raniuszka nie spotkałam, śliczny jest. Może wreszcie pogoda się poprawi i będzie można częściej wyjść z aparatem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pogoda na razie marna na zdjęcia. Pozdrawiam:)
UsuńTo wielka radość zrobić fotki takim trzpiotkom!
OdpowiedzUsuńOgromna! :)
UsuńLovely birds and photos ♥
OdpowiedzUsuń