W końcu udało mi się zrobić zdjęcie dzięcioła zielonego. Fotki nie są najlepsze, ale ze światłem było kiepsko, a dzięcioł był bardzo ruchliwy. Cieszę się bardzo, bo zawsze mi umykał przed aparatem.
Zdjęcie choć nie najlepsze dołączy do albumu o nazwie Ptaki.
Odnalazłem też gniazdo w którym wiosną swoje młode miał kos. Możecie je zobaczyć w poście Znalezisko. Zdziwiła mnie jedna rzecz. Gniazdo było całe wypełnione jakimiś dziwnymi rzeczami i jakby ziarenkami. Może wy wiecie dlaczego i kto to zrobił?
A to kwiatek jeden z ostatnich w tym roku.
Bardzo spodobała mi się pajęczyna z kropelkami rosy.
Poziomki
Las już prawie zgubił wszystkie liście i łatwo można wypatrzeć gniazda które były schowane w drzewach.
Zapraszam też do przeczytania posta Jak dokarmiać ptaki oraz Zapasy
Cool :-) , I have never seen a green woodpecker. We do not have them here in our country, USA.
OdpowiedzUsuńI received your invite from my site and bwowsed your site this morning., Nice pictures and good information. I wish you would have left a comment at my site.
I will check your site for updates. Michael
Zajrzę do ciebie:)
UsuńNigdy nie widziałam zielonego dzięcioła. Twój okaz jest wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Życzę Ci żebyś zobaczyła:) Pozdrawiam:)
Usuńnice scenes of autumn and that is a handsome woodpecker, too.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci się udało, ja od dawna czatuję na "mojego domowego" dzięcioła z aparatem i bezskutecznie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Ci się uda:) Pozdrawiam:)
UsuńŚwietny dzięcioł i kropelki też:). Zapasy na dokarmianie już zrobiłam, ale jeszcze ptaki same sobie radzą:)
OdpowiedzUsuńJa też już jestem przygotowany do zimy:)
UsuńGratuluję "chwycenia" zielonego dzięcioła :) Widziałam go tylko na zdjęciu, na innym blogu, zresztą.
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło Tobie zdjęcie z kropelkami rosy, te liscie w lewym dolnym rogu wyglądają, jakby były z czekolady ;)
Brawo za dzieciola!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo:)
Świetne ujęcia. Często zdarza mi się słyszeć dzięcioła, ale już zobaczyć go trudno...
OdpowiedzUsuńChyba najłatwiej jest zobaczyć dzięcioła dużego:) Pozdrawiam:)
UsuńPogoda i u mnie nie pozwala na zdjęcia, pada, mży, wieje, taka paskudna jesień...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Niestety jesień ma też złe strony. Pozdrawiam:)
UsuńU nas też ostatnio buszował w sadzie zielony dzięciol w sumie widzieliśmy go po raz pierwszy .Masz szczęście że dopisała pogoda i zdjęcia udały się, ja mam ostatnio problem ze zdjęciami w terenie bo albo jest pochmurno albo pada. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZ pogodą było właśnie kiepsko:) Pozdrawiam:)
UsuńTa nasionka chyba pochodzą z owoców dzikiej róży tak na moje oko ale nie jestem pewien :) Gratuluję sfocecenia zielonego :)
OdpowiedzUsuńRaczej masz rację bo gniazdo jest właśnie w dzikiej róży, ale ciekawi mnie kto je tam powkładał:) Pozdrawiam:)
UsuńTeż winszuję sukcesu :) Wiem co to znaczy ustrzelić nowy gatunek do kolekcji :) I podwójną radość, gdy się go już wcześniej widywało, a nie było jak zrobić zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńRadoś jest ogromna:)
UsuńAle fajnie go złapałeś:)gratuluję ja na razie do dzięciołów nie mam szczęścia:(ale pewnie jak przyjdą śniegi to się zmieni:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW zimie o dzięcioła dużo łatwiej:) Pozdrawiam:)
UsuńPiękny ten dzięcioł, jeszcze takiego nie widziałam. Pozdrawiam i będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPiękny i wyjątkowy gość.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym zobaczyć zielonego.
Raz w życiu widziałam dudka, wrażenie niezapomniane.
Ciepło pozdrawiam :)
Dudka jeszcze nie widzałem, ale bardzo bym chciał:) Pozdrawiam:)
Usuń